Makaronowe muszle faszerowane mięsem mielonym




      Duże makaronowe muszle w sosie pomidorowym faszerowane mielonym mięsem to sycące gorące danie na obiad i na imprezę. W smaku przypomina trochę cannelloni lub lazanię, ładnie się prezentuje i przyjemnie pachnie.

SKŁADNIKI

faszerowane muszle:
  • 25 sztuk makaronowych muszli
  • 500 g mięsa mielonego
  • cebula
  • ząbek czosnku
  • tymianek
  • 200 g tartego sera żółtego
  • słodka papryka w proszku
  • sól, pieprz
  • olej
  • łyżka kukurydzy z puszki
sos pomidorowy:
  • 500 g  gęstego przecieru pomidorowego (może być z kartonika)
  • pół szklanki wody
  • garść liści bazylii
  • słodka papryka w proszku
  • sól, pieprz

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

Makaron gotujemy we wrzącej posolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju przez 5-7 minut. Po ugotowaniu muszle układamy oddzielnie, aby się nie skleiły.

Na rozgrzanym oleju przesmażamy posolone mięso mielone z drobno pokrojoną cebulą. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, tymianek, pół łyżeczki sproszkowanej papryki i przyprawiamy pieprzem do smaku. Odstawiamy. Do letniego mięsa dosypujemy ser (część sera zostawiamy do posypania muszli) i mieszamy.

Zagotowujemy składniki na sos pomidorowy i wlewamy sos do naczynia żaroodpornego. Muszle napełniamy przygotowanym farszem i układamy w sosie pomidorowym. Posypujemy serem i układamy kukurydzę.

Naczynie przykrywamy i umieszczamy w nagrzanym piekarniku. Zapiekamy w temperaturze 190°C przez 20 minut.



Komentarze

Ewa pisze…
Ładnie się prezentuje? Co Ty opowiadasz?! Ładnie to za mało;) Prezentuje się doskonale:)))
Candy Pandas pisze…
Apetycznie te muszelki wyglądają :D
Unknown pisze…
suche mięso w środku, zdecydowanie brakuje soczystości, zamiast bawić się z sosem można zastosować sos spaghetti, ogólnie ładniej wygląda niż smakuje, w skali 1-10 oceniam na 4
Odpowiednio usmażone mięso nie jest suche. To, że nie było soczyste wynika prawdopodobnie z nieodpowiedniego obsmażenia. Zbyt długie smażenie lub zbyt wysoka temperatura spowodowała, że mięso wyschło (chociaż i takie mięso można uratować).
A jeśli chodzi o sos, to oczywiście można użyć dowolnego. To kwestia przyzwyczajeń smakowych. Moje przepisy są tylko propozycją przygotowania.

Popularne posty